PDA

Zobacz pełną wersję : HD2 po wymianie digitizera - ekran wystaje ponad obudowę



Rapid
15.12.11, 14:29
Na początku opisze problem:

HD2 spadł na beton, potłukł się digitizer.

Oddałem do serwisu komórek do naprawy - niestety ekran po wymianie wystawał poza krawędź obudowy.

Było poprawiane już 2 razy i dalej to samo, digitizer pływa w obudowie przy mocniejszym dotyku i wystaje poza krawędź :( Szczególnie na dole aparatu - jakieś 1,5mm co przeszkadza mocno w korzystaniu z przycisków.


http://b2b.barieradzwieku.pl/images/IMAG0121.jpg

Czy jest możliwość zrobienia tego tak żeby nie wystawał poza obudowę ?

Vinrael
15.12.11, 15:46
Najlepiej pójdź do innego serwisu i poproś, żeby poprawili. Widocznie ten serwis coś robi nie tak. Oczywiście możesz się dalej upierać i chodzić do tego samego, ale to tak samo jakbyś się poparzył 3 razy wkładając rękę do gorącego czajnika, ale co mi tam, może za 4 razem mnie nie poparzy.

Rapid
15.12.11, 16:48
W końcu zapłaciłem za części i robociznę, więc albo muszą poprawić albo oddać kasę.

Teraz zastanawiam się czy to jest normalne po naprawie, czy po prostu ten serwis nie potrafi zrobić dobrze.

Smogg
15.12.11, 19:39
Raczej to drugie ;)

kasier
16.12.11, 10:18
bier od nich kase bo masz prawo i leć gdzie indziej

Smogg
16.12.11, 11:09
Pytanie jak z częściami, które jakby nie było zostały wymienione i w tej chwili są już "używane". Powiedzą, że 99,99% ceny to były części a robocizna po znajomości to 00.01% ceny co daje 49 groszy brutto... wręczając jedną małą nic nie wartą monetę powiedzą jeszcze "oddawaj grosza i spier..." i raczej naszemu autorowi tematu niewiele to pomoże ;)

Vinrael
16.12.11, 16:02
Tak, ale raczej nie ma innego wyboru... Dobra, ma. Wykłócać się z nimi, oddawać telefon do poprawy, ale w tym wypadku jego telefon będzie więcej leżał w serwisie niż on będzie z niego korzystał. A w najgorszym wypadku albo on albo właściciel serwisu się wk....urzy i poda sprawę do sądu, co się ciągnie czasem i po kilka lat i jest mało przyjemne. Ewentualnie możesz skonsultować się z człowiekiem od praw klienta, on Ci najlepiej powie co z tym zrobic.

Smogg
16.12.11, 16:11
Ile trwa skasowanie biletu?
Spór w sądzie przez 9 miesięcy
Dziewięciu miesięcy potrzebował krakowski sąd, aby rozstrzygnąć, ile czasu potrzeba, by skasować bilet w tramwaju. Okazało się, że pani Justyna, która zdaniem kontrolerki, robiła to zbyt długo, mogła sobie pozwolić na wyciąganie biletu z torebki przez 20 sekund.
Pani Justyna Juniszewska przekonuje, że bilety kasuje zawsze. Tyle, że ten jeden raz trwało to nieco dłużej niż zwykle. - Godzina 23, kładę torbę na siedzeniu, wyciągam portfel z biletami i podchodzę do kasownika, a na kasowniku jest dłoń kontrolującej mnie pani i ustna informacja, że jest już za późno - opisuje swoją podróż sprzed dziewięciu miesięcy.

- Ponieważ uznałam, że miałam za mało czasu, żeby skasować bilet, powiedziałam pani, że to chyba nie jest maraton do kasownika, a pani odpowiedziała mi że możemy się udać na policję - dodaje.

Sąd mierzy czas

Sprawa nie trafiła na policję, ale do sądu. - Ta pasażerka przez jakiś czas stała przy kasowniku i nie wykonywała żadnych działań świadczących o tym że ma zamiar skasować bilet - mówi Marek Gancarczyk z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Krakowie.

Pełnomocnik MPK przed sądem twierdził, że pani Justyna przy kasowniku stała przynajmniej przez minutę. Pani Justyna mówiła o 20 sekundach. Po dziewięciu miesiącach sądowych przepychanek, wymiar sprawiedliwości stracił nerwy. Sędzia nie wytrzymał, zrzucił togę, wsiadł do tramwaju i zmierzył czas, jaki jest potrzebny do skasowania biletu biorąc pod uwagę, że kontrola była przeprowadzona w połowie drogi między przystankami.

Ta "wizja lokalna" dowiodła, że w porze, gdy jechała pani Justyna, tramwaj pokonuje jeden przystanek w ok. 40 sekund. Na tej podstawie sędzia orzekł, że pani Justyna miała na skasowanie biletu jedynie 20 sekund, a to zbyt mało. Oskarżenie MPK zostało oddalone, pani Justyna nie musi płacić mandatu, a koszty postępowania poniesie Przedsiębiorstwo.

mkg//bgr/k
Źródło:

http://www.tvn24.pl/1,1718861,druk.html

Zawsze jak ktoś porusza sprawę polskiego sądownictwa to mi się to przypomina ;D

Serio, o pierdołę - a niestety, telefon w gruncie rzeczy jest pierdołą, zwłaszcza, że sądy ciągle mamy w erze kamienia łupanego więc nie poczują różnicy pomiędzy Nokią 5110, HTC HD2 i Samsungiem Galaxy Note - nie ma co się sądzić.

Z czystej ciekawości - bardzo przeszkadzające jest to, że telefon wystaje znad zdartej gumy o ułamek milimetra? Swoją droga guma na zdjęciu właśnie jest zdarta - nie ma to czasem wpływu na jej możliwości wystawania nad ekran?

Vinrael
16.12.11, 17:06
@Smogg, powiększ to zdjęcie. Guma nie jest zdarta, tylko pomiędzy krawędzią a wyświetlaczem zebrał się brud. Czyli pierwsza wada. Druga wada: ta krawędź ratuje wyświetlacz od porysowania, bezpośredniego uderzenia etc. Sam kiedyś wychwalałeś tą krawędź ;P No i wygląd: wyświetlacz wystaje na całej długości... Ja bym się wk...urzył właśnie.

Smogg
16.12.11, 17:21
Sam kiedyś wychwalałeś tą krawędź ;P

Poważnie? Kurcze, muszę ograniczyć picie :D Ostatnio mnie chyba coś porąbało, bo mi się dizajn iPhone'a 4(s) bardzo zaczął podobać... żeby tylko nie ten ekran... system... złącze... ograniczenia... ;D

Krawędź ma swoje plusy, oczywiście, mój Sensejszjonek też ma minimalną, a dodatkowo trochę wygięte szkło ekranu, też daje to fajny efekt... Natomiast wiesz, tutaj jest trochę tak jak z samochodami - powypadkowy, nawet jeśli to co było złe zostało wymienione i skręcone w ASO to... to już nie to samo, inaczej trzeszczy na wybojach itp.

Tutaj - jeśli to faktycznie nie jest starta guma :P - fakt, HD2 zaczął trochę zbyt mocno upodabniać się do produktu firmy z nadgryzionym jabłkiem. Ktoś na forum nie tak dawno temu (o ile dobrze pamiętam - wilczur) przechodził przez proces wymiany ekranu i zwrócił uwagę, na to że są jakieś ich dwa rodzaje (o ile pamiętam, nie chodziło o to że jeden jest z TMOUS a drugi EU). Być może serwis po prostu wsadził nie taki jaki wsadzony być powinien? :)

Vinrael
16.12.11, 17:41
@Smogg, zauważyliśmy też że wersja HTC (TMOUS czy euro) nie zawsze oznacza jaki ekran (lutowany czy wpinany). Po prostu trzeba dobrać... Może coś schrzanili przy doborze... Dopóki nie mam możliwości wglądu w środek telefonu nie będę oceniał.

@top: Najlepiej poproś ich o zdjęcia jak rozbiorą HTCka :) [cynizm: on] Wtedy my, z naszymi fachowymi zdolnościami określimy, co popsuli :) [cynizm: off]

wilczur
16.12.11, 18:46
Diagnoza jest tylko taka ze wymieniajacy spieprzyl sprawe i dlatego wystaje.

Rozbieralem to w drobny mak i moge powiedziec przyczyny jakie przychodza mi do glowy:
-zbyt gruba warstwa kleju miedzy digitizerem a ekranem, lub/oraz ekranem a ramka lcd
-zle obsadzona plyta glowna blokujaca prawidlowe ulozenie calosci w ramce
- ogolnie cos ujowo poskladane

Wymieniajac sam dotyk powiem ze trzeba to skladac z dokladnoscia czesci milimetra bo inaczej bedzie wystawac

Skladajacy zle poskladal i tyle, powinien na nowo rozdzielic ekran, dotyk, usunac wszelkie kleje i wtedy skladac, a ze to ryzyko wiec drugi raz sie boi to rozbierac (moze skleil na kropelke i nie moze poprawic?)

Co do rodzajow dotyku to sa 2 wersje EU i 2 TMOUS :)

Vinrael
16.12.11, 18:53
Co do rodzajow dotyku to sa 2 wersje EU i 2 TMOUS :)


A nie przypadkiem że tylko wpinana lub lutowana? Gdzieś tam na forum było, że można przekładać z TMOUS do EU... Trzeba tylko zwrócić uwagę na to złącze właśnie ;)

wilczur
16.12.11, 20:32
Tak, jest wpinane i lutowane zarówno w TMOUS jak i w EU, z tym że TMOUS jest podobno odrobinę większy, co jak dla mnie daje razem 4 wersje:
-wpinana EU
-lutowana EU
-wpinana TMOUS (no bo może być minimalnie większa)
-lutowana TMOUS (no bo może być minimalnie większa)

Skoro jest większy to niewykluczone że dotyk też może się różnić te przykładowe 0,5mm co niby nie jest wielką wartością ale jak przypatrzeć się jak to jest spasowane to może coś nie pasować (nigdy nie potwierdzone przeze mnie organoleptycznie bo nie miałem w ręku wersji usa tylko zawsze EU więc to tylko moje gdybanie)

Obydwa rodzaje pasują do płyt głównych, nie ma znaczenia jaka wersja była wcześniej i można podmieniać dowoli jednak jako komplety czyli razem z wyświetlaczem, po zmianie jest inna wersja wyświetlanego sterownika w bootloaderze 0xXX co było poruszane już w tamtym moim temacie.

kasier
16.12.11, 21:17
wniosek z tego taki że przy takich usterkach zgłaszać się do regenersis, może i liczą sobie dużo ale przynajmniej zrobią jak należy, ja mimo wszystko walczyłbym o zwrot kosztów lub prawidłową naprawę nawet jeżeli miałoby się to w sądzie skończyć, wkońcu już tak mam że nie ustępuje ;]

Vinrael
16.12.11, 22:11
wniosek z tego taki że przy takich usterkach zgłaszać się do regenersis, może i liczą sobie dużo ale przynajmniej zrobią jak należy, ja mimo wszystko walczyłbym o zwrot kosztów lub prawidłową naprawę nawet jeżeli miałoby się to w sądzie skończyć, wkońcu już tak mam że nie ustępuje ;]


Święta prawda ^,^

@Wilczur, ale wyświetlacze są takie same, a digitizer jest wielkości wyświetlacza właśnie. Po co mieli by wsadzać większy digitizer do tego samego wyświetlacza? Tym bardziej, że to dodatkowe koszty.

wilczur
17.12.11, 11:35
Dla mnie to tez nie ma sensu ale w takim razie po co robic wiekszego Leona dla amerykancow? tez przeciez wtedy sa koszty zwiazane z inna partia wiekszych czesci.
Jak napisalem to tylko moje gdybanie.

Co do Regenersis to owszem sa drodzy i robia dobrze, ale ja wole zrobic taniej i rownie dobrze, i tak tez mam zrobione :)

Najbardziej oplaca sie wymieniac komplet fabrycznie sklejonego lcd i dotyku, jest taniej no i ladnie pasuje bo jest precyzyjnie sklejone, mowa oczywiscie o oryginalnych czesciach bo chinole maja male raczki ale moc przerobowa nie zawsze pozwala im na precyzje :)