Zobacz pełną wersję : Naprawa bootloadera
hej,
poszukuję kogoś z okolic Katowic/Zabrza/Gliwic posiadających możliwość naprawienia boota w htc hd2.
Co i jak możemy się dogadać ;)
A co się stało, że potrzebuje naprawy? o_O
padł :) Nie reaguje na nic. ani kabel usb, ani ladowanie. Oddałem dziś do serwisu bo stwierdzili ze soft, ale na 90% jestem pewny ze bootloader :) ale jak na razie znalazlem kogos w gliwicach.
A włącza się? Jak jest wyłączony i podepniesz kabel to czy ładuje? Jeśli się włącza - logo HTC, czy może coś innego Ci się wyświetla? Wgrywałeś coś niestockowego (custom rom, magldr/clk)? W którym momencie zaczęły się te objawy?
Nic, nie włącza się. Na żadnej kombinacji klawiszów. Nie bawiłem się w modowanie bo nie zdążyłem :]
Zawiesił się przy zabawie z wm 6.5 ;]
6.5 to jeszcze Windows Mobile, dopiero później mamy Windows Phone 7 ;p
Po prostu zabawa zabawa i zwis jak to z windowsem często bywa (chociaż winą móze być program) i reset wyciągając baterię - nie miąłem pod ręką nic czym mógłbym wcisnąć reset). Potem juz na nic nie reagował - choc wpierw myślałem ze bateria, jednak jest do full naładowana (sprawdzałem tym urządzonkiem xd)
Jeśli przy okazji nie pali się dioda kiedy podpinasz kabel ładowarki, to ja bym stawiał nie tyle na bootloader tylko na płytę główną... ewentualnie, ponoć bywają problemy z "czerwoną słuchawką" w HD2 - czyli jej było, nie było, włącznikiem... Jeśli nagle sam padł i już nie reaguje (bez żadnych modyfikacji - tj. zmian romu, wgrywania Androidów, WP7 etc.) to raczej nie obstawiałbym problemu tylko i wyłącznie software'owego... choć mogę się tutaj się mylić - po prostu wydaje mi się to poniekąd dziwne ;)
oddając go do jednego serwisu było ok z płytą główną. jednak w serwisie zrobili zwarcie na płycie i teraz w innym próbują to naprawić...
maniek9611
06.08.11, 23:03
Takie serwisy o których Ty mówisz ja bym nazwał ch... wie czym :-X
ehh, ale ludzie tam mieli narzędzia do naprawy tego. riff box itp były. Więc teoretycznie oddawałem do serwisu w którym ludzie wiedzieli co robic... a tu lipa :< Teraz oddałem do innego. W sumie sprawdzonego już kiedyś przeze mnie na innym telefonie :P
I mam ciągle nadzieje, że mimo wszystko usuną coś co powoduje zwarci i postawią telefon.
Jeśli zwarcie spowodowało, że płyta główna już się zjarała, to nie wydaje mi się, aby teraz nagle pomyślała, że pobawi się w Jezusa i zmartwychwstanie ;)
nie, zwarcie spowodowało, że wyładowała się bateria i telefon po podłączeniu do zasilacza pobierał ciągle prąd. Po prostu zawsze głodny :D
Minęło parę dni... masz jakieś newsy odnośnie naprawy? ;D
w środę naprawili dopiero zwarcie, więc pewnie da się przywrócić do życia. jutro jadę sprawdzić czy wstał:) wciąż żyję z nadzieją że tak :D dam znać jutro.
ed. telefon do odbioru będę miał w przyszłym tygodniu w piątek (ehh długo im to zajmuje... 2 tyg, z czego od środy bootloadera wgrywają)
ehh odebrałem tel co się okazało... w pierwszym serwisie uwalili dotyk! i generalnie telefon sie nie nadaje do naprawy. W sumie dotyk to było pierwsze co wymienił, już dalej nie pytałem co poszło ...
I jaki efekt? Odebrałeś kosztowną cegiełkę, czy jednak razem z kosztami przyszedł naprawiony telefon? Działa? Ile kosztowało?
noo właśnie napisałem, że nie opłaca się naprawiać.
Zapewne zwarcie które w pierwszym serwisie zrobili uszkodziło płytę główną i jedyny ratunek to jej wymiana. A nie stać mnie żeby zapłacić za to hm... 500zł? albo i więcej.
Po prostu oddałem cegiełkę dostałem złoma ...
nie zapłaciłem nic.
Jeśli to wina serwisu, możesz próbować odzyskać kasę (za uszkodzenie telefonu), jednak jeśli nie masz na to żadnego dowodu, zostaje jedynie wymiana płyty... :/
Odszkodowanie poboczem nie chadza ;p
ehh... nie mam nic. po prostu przyszedłem powiedziałem ze tel padł oni na to że 40zł i zrobione. Bez żadnego sprawdzenia itp. Przychodze po tygodniu i ze nie zrobili jeszcze. biore telefon ide do innego i oddaje. Mowią że za 3h przyjsc. Przychodzę i że jest zwarcie na płycie głównej. (wcześniej byłem u nich i stwierdzili że to soft i do 100zł zrobią ale wolałem szukać dalej i mniej zapłacić co było błędem)
Usunęli zwarcie, coś porobili jeszcze bo teraz podłączając do kompa mam:
qualcomm cdma technologies msm
I ocenili, że dotyk nie działa i że nie opłaca się tego naprawiać -> ale ekran wszystko ok więc jedynie co obstawiam to płyta główna.
I ocenili, że dotyk nie działa i że nie opłaca się tego naprawiać -> ale ekran wszystko ok więc jedynie co obstawiam to płyta główna.
Ekran (wyświetlacz) nie jest na stałe sklejony etc. z digitizerem. To digitizer odpowiada za przeistoczenie dotyku w ładunki elektryczne. Jeśli to, co mówi serwis jest prawdą, najprawdopodobniej to właśnie on padł.
Sam w to jednak wątpię... Widząc, jaki komunikat Ci się wyświetla po podłączeniu do komputera, odnoszę wrażenie że padła jednak płyta główna (jak mówisz).
Czasami tak jest z przypadkowymi serwisami...
Dlatego zawsze polecam Regenersis - najbardziej fachowy serwis HTC i syfonów w Polsce.
Niestety, czasami trzeba dość długo czekać i słono zapłacić...
Ale przynajmniej dostajemy gwarancję na naprawę :)
Ekran (wyświetlacz) nie jest na stałe sklejony etc. z digitizerem.(...)
Jesteś pewny? Gdzieś czytałem, że w HD2 właśnie jest, dlatego ewentualna wymiana jednej z tych dwóch części niesie ryzyko uszkodzenia drugiej podczas rozklejania tego. Nie wiem tylko na ile to prawda, więc jeśli miałeś albo czytałeś wypowiedzi kogoś z tego typu doświadczeniami, to tak dla zaspokojenia własnej ciekawości jest to cenna informaca :-)
@Smogg - to właśnie w iPhone, i iPod Touch tak jest, że te dwie części są sklejone, nie w HD2...
Ładnie to widać na filmiku instruktażowym pt. "Jak rozebrać HTC HD2", jednak nie polecam tego robić ;p
Jeżeli zanosiłbym telefon do jakiegoś punktu który "zna" się na tym co robi to oczekiwał bym jednak że naprawdę ktoś tam zna się na telefonach. Ale to jest tak jak z wszelkimi ASO :-/
Jeżeli uszkodzenie wynikło ze złego działania serwisu, nie wolno takiego czegoś przepuszczać ! Cóż żyjemy w takich czasach jakich żyjemy, ale chwytał bym się na Twoim miejscu @HitcH czego popadnie. Odwiedziłbym te miejsca w których byłeś i dochodziłbym swego. Gdyby chcieli mnie zbyć to nie zastanawiałbym się długo tylko wzywał Policję ( choć mieszanie w to Policji to już skrajność ). Cóż może wtedy ktoś by się nagle obudził i "zapłacił" za wyrządzone szkody.
W naszym kraju to teraz to już po ptakach. Nawet jeśli już wzywać policję, to jakie się ma dowody?
Serwis 1 powie, że to serwis 2.
Serwis 2 powie, że to serwis 1.
Bardzo nam przykro, nie mogliśmy pomóc.
Na przyszłość takie rzeczy od razu do "ASO" - w tym wypadku Regenesis. Osiedlowy zaprzyjaźniony serwis w razie wpadki powie że ma to w dupie, a tak w ogóle to nigdy nie mieli tego klienta z tym telefonem - słowo przeciw słowu. W Regenesis jednak ślad zostaje (choć oczywiście nie życzę nikomu korzystać z usług jakiegokolwiek serwisu).
Co do samej naprawy i kosztów tej naprawy - ponad 500 złotych to kwota, za którą Leo naprawiać się po prostu nie opłaca. Lepiej sprzedać pozostałości na jakiś demontaż, dołożyć trochę i kupić kolejny telefon (czy to Leo, czy coś innego, wszystko w zależności od preferencji systemowych).
W naszym kraju to teraz to już po ptakach. Nawet jeśli już wzywać policję, to jakie się ma dowody?
Serwis 1 powie, że to serwis 2.
Serwis 2 powie, że to serwis 1.
Bardzo nam przykro, nie mogliśmy pomóc.
True, ale nie poddawał bym się tak bez walki. A nóż jednak coś uda się wyszarpać jakieś odszkodowanie.
True, ale nie poddawał bym się tak bez walki. A nóż jednak coś uda się wyszarpać jakieś odszkodowanie.
Ewentualnie za to, jeśli właściciel serwisu się na Ciebie zdenerwuje i wyrzeźbi Ci jedynki...
Wtedy możesz ubiegać się o odszkodowanie, i za to kupić sobie telefon. Jednak jedynki nadal będą wyrzeźbione...
Nie ma szans na nic, nie ma sensu nawet zaczynać. Jakie mam dowody na to, że ten tel był u nich? Żadne. A jeśli powiem kolesiowi, że zepsuł telefon to sorry ale na pewno się nie przyzna, wyprze się wszystkie i tyle. Nigdzie tego dalej nie pociągnę bo bez dowód nie ma podstaw do oskarżeń.
No cóż, wystawiłem telefon na sprzedaż, nie wiem ile mogę dostać, ale ... z tego co widziałem to sam wyświetlacz to ok 180zł nowy, więc pewnie mogę liczyć na ok. 150+ ?
Poza tym czytalem o regenesis i o ich cenach - za wymianę pł. głównej 1200zł ... podziękuję.
Nie ma szans na nic, nie ma sensu nawet zaczynać. Jakie mam dowody na to, że ten tel był u nich? Żadne. A jeśli powiem kolesiowi, że zepsuł telefon to sorry ale na pewno się nie przyzna, wyprze się wszystkie i tyle. Nigdzie tego dalej nie pociągnę bo bez dowód nie ma podstaw do oskarżeń.
Widać, HitcH że masz olej w głowie, bo bez dowodów nie ma co próbować.
No cóż, wystawiłem telefon na sprzedaż, nie wiem ile mogę dostać, ale ... z tego co widziałem to sam wyświetlacz to ok 180zł nowy, więc pewnie mogę liczyć na ok. 150+ ?
Popatrz na ceny na allegro, na eBayu etc. Wystaw ceny takie same albo niższe o kilkanaście złotych, albo sprzedaj telefon w całości jako uszkodzony. Chociaż myślę że na części więcej zarobisz ;p
Poza tym czytalem o regenesis i o ich cenach - za wymianę pł. głównej 1200zł ... podziękuję.
Jeśli rzeczywiście miało by to wynosić 1200 PLN... Za tą kwotę można dzisiaj kupić dwa HD2...
Za mojego HTC dałem 1000 PLN, a jego jedyną wadą były ryski na tylnej klapce... Wszystko było - seryjne słuchawki jeszcze nie otwierane, to samo ładowarka, pudełko, gwarancja, folia na wyświetlaczu etc. A było to 5-6 miesięcy temu.
Na Twoim miejscu sprzedałbym na części HD2, i za kwotę którą bym odzyskał rozejrzałbym się za HD2, albo dołożył pieniądze (o ile była by taka możliwość) i kupił Desire HD bądź Sensation.
Tak, tylko jak widzę zbyt na wyświetlacze itp jest strasznie maly. Na razie spróbuje sprzedać w całości za 200, może pójdzie.
btw. obecnie hd2 można wyszukać za 650zł o ile ma się szczęście ;) I tak się zastanawiam między hd2 a MM ;)
btw. obecnie hd2 można wyszukać za 650zł o ile ma się szczęście ;) I tak się zastanawiam między hd2 a MM ;)
Ja już mam nakręconego i oczekującego od kilku miesięcy kupca na mojego HD2 - sprzedaję go w piątek za 400zł. Cały stockowy komplet. Ale nie ma róży bez kolców - zbita szybka aparatu (sama osłona obiektywu) oraz brak jednej plomby gwarancyjnej (czyli brak gwarancji). Telefon ma rok i kilka dni - kupiony w sierpniu 2010r.
@Smogg
Gdybyś nie sprzedał owego telefoniku, daj znać, ja byłbym może zainteresowany :)
Sorry, sprzedany ;) Nowego właściciela już nawet kolega Maniek miał okazję Warnem poczęstować, na początek miłej współpracy ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.3 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.