Witam!
W marcu kupiłem telefon HTC Desire C. Wszystko było w porządku, wszystko ładnie działało i tak dalej, i tak dalej. Jestem w sieci Play - nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.
Wczoraj gdy położyłem się do łóżka, odpaliłem sobie pasjansa, grałem kilka partyjek i zasnąłem. Na drugi dzień gdy się obudziłem patrzę - telefon wyłączony. No nic dziwnego, pasjans był odpalony i wi-fi, no to podłączam do ładowania i odpalam. Nie mogę narysować kodu odblokowującego, w jednym miejscu mi przerywa po prostu. No dobra, to próbuję się zalogować za pomocą konta google. I co się okazało? Ekran kompletnie padł przy linijce liter Q-P. Jest to nieco poniżej połowy telefonu. Telefon ani mi nie spadł, ani o nic nim nie uderzyłem, po prostu z dnia na dzień. Proszę o pomoc.