IMHO nie przyjmą, skoro to wina kabla, to potraktują to jako uszkodzenie mechaniczne (np. spowodowane szarpnięciem kabla, jego częstym wyginaniem, co w konsekwencji spowodowało przerwanie itp.).

Koszt nowych pewnie będzie niższy, niż koszt nerwów i straconego czasu na walkę z wiatrakami