Leo nie żyje, nie reaguje. Nie świecą diody.

Witam.
Wczoraj rozładował mi się htc hd2.
Aktualny rom: NDT MIUI 2.3.7 z jakimś tytung r14.
No niby to tylko rozładowanie nic nadzwyczajnego. Chciałem go włączyć i podłączyć do ładowarki. Włączyłem raz, poleciało biało zielone logo HTC, przeszło do loga MIUI - czyli ładował się rom, po chwili się wyłączył. Włączyłem po raz kolejny, przeleciało logo HTC, pojawiło się logo MIUI po czym od razu zgasł. Włączyłem raz jeszcze, Wyłączył się na logu HTC. Podłączyłem telefon to ładowarki, i nic. Ani włączyć, ani nic. Po podłączeniu, zawsze świeciła się dioda, teraz nic. Trzymam włączony klawisz ON kilka minut, nic. Reasumując, telefon nie reaguje na nic, umarł, podłączam do ładowarki NIC się nie dzieje, trzymam przycisk włączenia, również nic. Wiecie co mogło się stać ? Czy to Brick ? Jeżeli tak ile mogło by kosztować naprawienie ? Proszę o odpowiedź.

Nie żaden brick. Jeśli masz Androida NAND wgranego tylko przez MagLDR, nie będziesz mógł go naładować, dopóki nie załaduje Ci się system. Ewentualnie można go podładować z poziomu bootloadera. Jednak to, z czym tutaj mamy do czynienia, to 100% rozładowanie baterii... Jedyne, co Ci zostaje, to podładować Twoją baterię w HTC HD2 z Windowsem Mobile. Możesz też próbować podłączyć telefon do komputera, i w ten sposób doładować.

Okej, dzięki wielkie, niedługo dam znać jak znajdę kogoś w WM, ale i tak kupuję nową baterię, więc w ciągu kilku dni odpowiem czy pomogło. Z góry dzięki, nawet bym nie pomyślał, że musi się system załadować by podładowało baterię. :)

Miałem podobny problem, u mnie zadzialalo uruchomione hd2 z przytrzymanym vol-
Zaczął się ladowac ;)

Czyli w trybie bootloadera. Ale to nic nie zmieni w wypadku kolegi, bo on wydrenował baterię na 100%, czyli nawet nie może uruchomić telefonu. Czyli tutaj włączanie z Vol- nic nie da rady... bo się nie włącza.

Do bootloadera się wchodzi w 1,5 s czyli całkiem możliwe nawet przy pełnym wyładowaniu fona.

Można najpierw wyjąć baterię i z Leona i potrzymać ją chwilę w kieszeni - jak się ugrzeje (ale nie przegrzeje!) to jest szansa :-)

W innym wypadku zawsze można poświęcić kabel USB na zrobienie z niego ratunkowej ładowarki dla baterii do telefonów :-)