Chodzi o zewnętrzny moduł GPS na BlueTooth

Jak pisałem, w nawigacjach typu naviexpert czy automapa działa na tyle dobrze że pozycja nie skacze, nawet na skrzyżowaniach jak w HD2 być może te programy mają jakąś kompensację albo cholera wie co.

Natomiast przy zabawach typu geocaching z locusem np. gdy patrzy się sały czas na cordy to zaczynają się zabawy. Odległośc do celu (gdy stoi się w miejscu) potrafi skakać do 14 m różnicy, ponadto niezależnie od odległości pozostaje kwestia dokładności. baaardzo rzadko udaje się uzyskać dokładność rzędu 4 m (poniżej można zapomnieć, w tych samych rejonach na HD2 uzyskiwałem dokładność 2 m). Dokładność też skacze jak kot z pęcherzem od 6 do 20m. Wszystkie te objawy potwierdza podgląd na satelity w locusie, gdzie nie ma stałego połączenia z satelitami. co chwila pojawiają się i znikają, tzn jest stałe połączenie ogólne czyli zawsze z jakimś, ale po chwili ten znika a połączenie jest z dwoma innymi.. Siła sygnału satelit nie przekracza poziomu średniego, chociaż przeważa poziom niski.

Dlatego pytanie czy jest to kwestia współpracy ICS z modułem i anteną czy interpretacji danych