Właściwie, to mój ojciec dwa tygodnie sobie kupił DHD.
Zaraz po tym jak ja kupiłem swojego HD2, to go zaimponowała ta marka (wcześniej posiadał Omnię i8910 HD) i zażyczył sobie najlepszego, więc zaproponowałem mu Desire HD. Miałem okazję dwa dni się nim pobawić, w ramach wgrywania programów jakie mu się by przydały na codzień, przetestowania funkcji (w sumie funkcje, mogę śmiało powiedzieć, niczym się nie różnią z tymi w HD2), jakości nagrywanych filmów i zdjęć. Przy tym ostatnim to różnica staje się bardzo zauważalna, zdjęcia jak na tą markę wyraziste, przyjemne, lecz by takie robić, najlepiej się wyposażyć w ogromną cierpliwość z racji braku stabilizacji obrazu i przycisku zewnętrznego dwustopniowego (AF + zatwierdzenie zrobienia zdjęcia). Ale jak się ma chęć i ambicję, to zdjęcia wychodzą bardzo ładne. Tak samo jest z nagrywaniem filmów w rozdzielczości 720p. Są na tyle wyraźne, ostre, ale czasem z płynnością nie jest tak, jak się naprawdę chce. Przy oglądaniu w najwyższej rozdziałce, co 10s potrafi jedna klatka stanąć, przy czym miewa się wrażenie, że film zacina się. Do tego, kiedy otoczenie, które jest nagrywane przez DHD, jest białe, jasne, można nawet zauważyć lekko zabarwioną na różowo centralną poświatę. Osobiście tego bardzo nie zauważam, ale mogą być tacy, co sugerują, że za takie pieniądze trza wymagać wszystkiego co jest idealne. Natomiast jeśli chodzi o jakość wyświetlacza, to różnica jest bardzo mizerna, nawet nie zauważyłbym, gdybym nie był świadom, że Leosie mają tylko 65k kolorów w porównaniu do DHD, który sam posiada 16 milionów kolorów. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane. Zauważyć można tylko fakt, że w DHD przecięcia między kolorami są gładkie, rozmazane, nie widać linii przecięć. Natomiast w HD2, np. na widżecie "zarządzanie energią" przy ustawionej jasności LCD na najwyższą widać jakby przecięcia w kształcie banana skierowanego do góry końcówkami. Tego w DHD nie ma. Jeśli chodzi o dźwięk, to muszę przyznać, że jest ciszej, ale za to bardziej profesjonalniej. Dźwięk jest jakiś bardziej czysty, nie jakiś zbyt mocno wyostrzony, sztuczny..

Co jeszcze mogę opisać? Chyba tyle mogłem od siebie dodać (mowa o samych różnicach między HD2 a DHD)..
A czy ja sam kupiłbym na dłuższy dystans DHD? Reasumując, nie widzę sensu dopłacać 1000zł za lepszą kamerę i aparat. Początkowo byłem innego zdania, wczułem się w tajniki tego modelu, ale po jakimś czasie rozsądek wygrał i powiedział, że Leoś to telefon, w którym jest więcej możliwości Co nowe, nie znaczy że zawsze lepsze.

Jakbyście mieli jakieś pytania, to śmiało walcie a odpowiem.